Na dni gorące i chłodniejsze wieczorne bieganie – pod szyję, na głowę oraz do ocierania potu na nadgarstek – to on – KOMIN biegowy !
Nam, a pewnie i Wam, koszulki biegowe nie mieszczą się już w pawlaczach a komin mały, sprytny i zawsze się przyda. Dlatego też w każdym pakiecie startowym na Biegu Pawła Lorensa znajdziecie takie oto cudo techniki kominowej – można go przywdziać na niebiesko tudzież na czerwono 😉
A tymczasem już prawie połowa promocyjnych miejsc na liście startowej zniknęła w jedną dobę!